"Zezia i Giler" Agnieszki Chylińskiej
Teraz na tapecie "Zezia i Giler" Chylińskiej. Ktoś czytał? Macie opinie?
Ja czytałam, przeczytałam, opinię mam:)
Książka "za dorosła" jak dla 2,5 latka, to oczywiste.
Natomiast ja, czytając ją, bawiłam się nieźle. Swoją drogą- tylko Agnieszka mogła stworzyć Gilera:) Etymologia ksywy oczywista:)
Książka nie tak optymistyczna, jak mogłoby się wydawać (choć nie wiem skąd to nastawienie?:). Momentami refleksyjna bardzo. I- tu zgodzę się z Robertem Kozyrą- widać, że Chylińska rozgląda się wokół, bacznie obserwuje, wyciąga trafne wnioski, skłania do rozmyślań.
Przeczytajcie i podzielcie się opinią:)
20 marca 2013
0 komentarze:
Prześlij komentarz